Odkryłam w sobotę - krainę pełną włóczki z drugiej ręki. Jeszcze mi się gęba cieszy na wspomnienie o szperaniu w przepastnych worach pełnych włóczki. A każdy wór to inny kolor. A worów chyba z dwadzieścia. A radochy na kilogramy. I wełna też na kilogramy. 30 zł/kg. Zobaczcie Same co wyszperałam - 2,5 kg.
Jak wrócę ze szpitala wybieram się tam z wielkim worem kasy i będę buszować, buszować, buszowac.....
Oczywiście (jak zawsze w zachwycie obcowania z wełną) zdarzyło mi się kupić włóczkę bez pomysły na jej zastosowanie. Dwa motki grubej wełny (sznura). Może macie pomysł jak taki sznur wykorzystać. Może jakaś makrama ? Hm ?
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiO2pq-Ar5gBZ4KChuSkGdDNzwDFciM77m6eCjEmS4dFxNfILujB_jkVtQkS2Q6qNZDbJY_qEO3qzslB8MSKQyGnd9dIIPc0O1Ok3htjOpK9FqPJ9xg9EWqNKX2DW7AW1Kx-QlV9nIvG9M/s400/soar.jpg)
6 komentarzy:
Ale cudne zdobycze!!!!
Gdzież to miejsce wspaniałe???
Ja też tam chcę;-)
Sadząc po ilości trofeów, czeka Cię przyjemnie pracowity tydzień;-)
Pozdrawiam cieplutko.
Rozmarzyłam sie u nas w Policach kiedyś też takie były. Jakie cuda mozna było tam znaleść! Niestety już wełen nie sprowadzają...
Zapraszam na Candy
Kasia, gdzie taką wspaniałą "kopalnię" odkryłaś?... Przydałyby mi się jakieś dwa szare moteczki na mały szaliczek... :-)
Ohoho, ależ cudeńka! A ta kopalnia skarbów to gdzie? ;)) Ta gruba wełna dla mnie byłaby idealna na zimową mega czapę lub rękawice ;)) A ta kolorowa wygląda jak Pavarotti lub coś podobnego. Czekam na piękności jakie z tego powstaną :) Pozdrawiam, Ania :)
Ale łupy! Super!
Z tej grubej, to ja bym zrobiła poduchę. Albo przynajmniej wierzch.
oooo jacie :) taki sklep to rzeczywiście istny raj, a powiedz mi, czy gdybym Cię tak ładnie poprosiła, to mogłabyś wyszperać też jakieś wełenki dla mnie - oczywiście zapłacę (za przesyłkę również)??
Prześlij komentarz