"Posezonowewakacjowanie"

Jutro jadę się wakacjować nad morze. Wrócę na pewno z nowymi wyrobami koronczarskimi - bo cóż można robić we wrześniu nad Bałtykiem ? - tylko na szydełku. Może pod moją nieobecność wygram jakieś cukierasy - byłaby to bardzo miła niespodzianka. Jak wrócę też pomyślę o małym cendy z okazji rozpoczęcia pisania bloga. Życzcie mi koleżanki rękodzielniczki dobrej pogody i szydełkowej wennnnnnnny. Do usłyszenia za tydzień.

Serweta z kwadratów

Tak wygląda jeden z 9 elementów z których planuję wykonać serwetę (obrus). Dosyć fajnie prezentuje się również bieżnik zrobiony z 3 takich kwadratów. Jeszcze go nie prasowałam jednak już widzę, że dosyć trudne będzie jego napięcie. Może jak się połączy wszystkie kawałki to będzie się to inaczej rozkładało

Zazdrostki

Jak zwykle "gazetowe" inspiracje uległy kilku modyfikacjom, dzięki którym powstają kuchenne zazdrostki w lawendowe kwiatki.


Mozaika


Wczoraj "zaszydełkowałam"cały dzień. Efekty są całkiem zadowalające, niebawem dorzucę fotki wykonanych serwetek - tymczasem pochwalę się pomysłem na łazienkę. Prace nad mozaiką trwają już od kilku tygodni, ale na szczęście zbliżam się już do końca. Jeden mały kącik udało mi się już nawet częściowo "zafugować"









Zaszydełkowana

Kupiłam wczoraj gazetkę z pomysłami na szydełkowe patchworki. Wzory piękne. Zabieram się do dziergania. Tymczasem dorzucam kilka fotek moich poduszkowców oraz nowych koronek, które niebawem wykorzystam do szycia kolejnych podusi




o


Zaczynamy

Chyba w końcu się udało

Po pięciu miesiącach omamienia macierzyństwem "wyjrzałam przez okno". Okazało się, że jest już lato - a raczej jego kres. Miałam za sobą ciężki i długi rok podczas którego nie myślałam o niczym innym jak tylko o Tosi. Najpierw o obawach związanych z ciążą potem o pielęgnacji noworodka - na szczęście czas szybko płynie, mała ma już prawie pół roku a ja jakoś ogarnęłam wszystko i w końcu znalazłam trochę czasu dla siebie. Postanowiłam wrócić do swoich pasji, na które od tak dawna nie miałam czasu. Niczym szalona haftuję, szydełkuję, dziergam na drutach i szyję patchworki - jakbym chciała nadrobić ten stracony czas. Setki pomysłów na nowe poduszki, obrusy, serwety, czapeczki, dywaniki, firanki, narzutki, kołderki, poszewki, sweterki kłębi się po mojej głowie. Ale nie, nie, nie, nie dam się zwariować.Trzeba to wszystko poukładać! Na początek parę dekoracyjnych poszewek - to zawsze się w domu przyda, poza tym - jakby co - łatwo sprzedać (aspekt ekonomiczny). Parę pomysłów udało mi się już zrealizować. Zapraszam do oglądania efektów.