Grzybobranie



Grzybki w tym roku dorodne i zdrowe, i mimo iż takie ładne wszystkie wylądowały w garnku. Ten kto zazdrości może sobie ugotować. Przepis na Grzyby duszone w pomidorach.
1 kg grzybów (mieszanych)
4 pomidory
1/2 szklanki śmietany
4 łyżki oleju
1 łyżeczka słodkiej papryki (no chyba ze ktoś lubi na ostro)
pęczek natki pietruszki
1 cebula
pieprz sól

Wykonanie
Grzyby oczyścić, pokroić i smażyć na oleju przez ok. 10 minut. Dodać sparzone i obrane ze skórki, pokrojone pomidory, posiekaną cebulę. Dusić razem na małym ogniu prze ok 30 minut. Pod koniec duszenia dodać posiekaną natkę, sól, pieprz i paprykę. Dodać śmietanę. Danie można podawać z ryżem, makaronem lub ziemniakami.

Sobotnie łowy

Odkryłam w sobotę - krainę pełną włóczki z drugiej ręki. Jeszcze mi się gęba cieszy na wspomnienie o szperaniu w przepastnych worach pełnych włóczki. A każdy wór to inny kolor. A worów chyba z dwadzieścia. A radochy na kilogramy. I wełna też na kilogramy. 30 zł/kg. Zobaczcie Same co wyszperałam - 2,5 kg.

Fioletowe mohery na dole pierwszego zdjęcia, zostały już częściowo wyrobione na chustę zimową dla Tosi. Mała jest niestety nieprzekonana do tego elementu jej wełnianej garderoby. Poczekamy zobaczymy.
Jak wrócę ze szpitala wybieram się tam z wielkim worem kasy i będę buszować, buszować, buszowac.....
Oczywiście (jak zawsze w zachwycie obcowania z wełną) zdarzyło mi się kupić włóczkę bez pomysły na jej zastosowanie. Dwa motki grubej wełny (sznura). Może macie pomysł jak taki sznur wykorzystać. Może jakaś makrama ? Hm ?
400 g fantazyjnej włóczki, w dotyku i splocie przypomina Padisah. Nie miała etykiety wiec nie wiem jaki ma skład. Zrobię z niej (chyba) grubą kamizelkę - same prawe - bez wykańczania.
No i oczywiście troszkę delikatnego moherku na bolerka lub szale, typu Solar, np.


Urodziny!

Dziś urodziny mojego bloga.
Zaczarowana Podusia ma już rok.
Dzięki niej mogłam pokazać Światu to czym się pasjonuję.
Zapraszam was Koleżanki rękodzielniczki do wzięcia udziału
w Candy z tej właśnie okazji.

Długo zastanawiałam się co stanie się podarunkiem tego cukierkobrania i nagle mnie olśniło. Będą to poszewki na poduszki - jak na Zaczarowaną Podusię przystało. Dodatkowo będą to poszewki nr 1, tzn. te które jako pierwsze pojawiły się na blogu. Nie znalazły ona, jak dotąd, miejsca w moim domu i zasilają pościelowe stosy w komodzie. Może którejś z Was się przydadzą?



Poszewki są w tonacji czarno-szarej, wiec rozweselam to smutne towarzystwo kilkoma skrwkami kolorowych tkanin: sztruks 15/25 i płócienka ok. 15/15 cm. Idealne na Patchwork.

Osoby chcące wziąć udział w Candy - tradycyjne - proszę o komentarz pod postem oraz o aktywny link na swoim blogu. Losowanie odbędzie się 15 września (dzień moich urodzin). Wówczas ogłoszę zwycięzce oraz rozpiszę nowe Candy