Naoglądałam się blogów z pledami i mi się zachciało... Na razie dłubię z resztek bawełny, bo nie wiem co z tego wyjdzie. Korci mnie aby zakończyć na tym etapie i uszyć z tego poszewkę na poduszkę, ale cóż...? pojawia się dylemat ! A może pled. Na wiosnę planuje zrobić Tosi osobny pokoik i wtedy taki pled przydałby się na jak znalazł, a dodatkowo wpisywał by się doskonale w styl w jakim planuję urządzić to miejsce. Oj! chyba kupię nowe motki i zrobię narzutę na to łózio. A jak już się rozkręcę to i poduszkę do kompletu dziernę... a co?
2 komentarze:
Bardzo ciekawie to wygląda. Przypomina mi to stare poduszki jakie miała kiedyś moja babcia ;) Od razu się tak ciepło na serduszku robi ;)
Hej, hej:)
Zrób i pled i poduszki.....
Też jestem na tym etapie:)
Pozdrawiam.
Krystyna:)
Prześlij komentarz