MIAŁ BYĆ KOTEK A WYSZŁA CHŁOPKA :)
biorąc pod uwagę moje zafascynowanie ludowością to nic dziwnego. Przyjdzie czas, że Tosia stanie się posiadaczką prawdziwego stroju zgodnego z tradycjami. Mam w planach ręczne uszycie giezła i zapaski. Jak dobrze pójdzie to na Noc Kupały się wyrobimy. Tymczasem na potrzeby przedszkolnego balu powstał strój mało historyczny ale bardzo wdzięczny. Tośka ozwała się "Góralką" i śpiewa "Oj zoriuszka tuman jaron" :):)
Subskrybuj:
Posty (Atom)