Niby lumpeks a nic do ubrania nie kupiłam
Dziś Siostra wyciągnęła mnie na lumpy - ale jakoś nam ciągle było nie po drodze, bo najpierw lody, potem buty - i w upatrzone nowe miejsce nie dotarłyśmy. Znalazłyśmy się za to w miejscu, które kilka razy już odwiedzałam, ale nigdy nic mi się tam nie podobało. Był to lump, ale ubrań nie kupiłyśmy. Rzuciłyśmy się na stare gary. Ja zakupiłam troszkę okrojony ale "komplet" porcelany śniadaniowej. Sześć talerzy, cukiernica, mlecznik, dwie filiżanki ze spodkami. Wynalazłam też śmieszną cukiernicę/pudełko (?) w śmieszne wzory - starych pojazdów. A na koniec pani dała nam w prezencie łyżeczki do cukru. Są w prawdzie stare imają zniszczone drewienko, ale już ja się nimi zajmę i będą jak nowe. A teraz pocieszcie oczy ..... Pa Pa
Ps. A to wszystko za 16 zł.
Ps. A to wszystko za 16 zł.
Zasiliłam też swoje zbiory pojedynczych filiżanek o 5 nowych sztuk:
Nareszcie trochę słońca. Udało mi się wreszcie zabrać za sprzątanie balkonu. Tak się rozkręciłam, w tych porządkach, że przemeblowałam pokój. Jestem zadowolona bo zrobiło się przytulniej, jaśniej i dodatkowo miałam okazję powymiatać kurze z za szaf i kanapy. A teraz pora na zasłużony odpoczynek przy krasnalu na huśtawce.
Poduszkowy szał :
I znowu chlapa i chmury i deszcz i plany poszły w.... Miałam balkon malować a tu pogoda figla spłatała. To cóż można robić ? Wyszywać ? Hm... Może kolejna podusia do pokoiku Tosi (pokoik nadal w planach dalekosiężnych).
Tym razem wykorzystałam motyw Elfa z literek DMC (publikowane kilka postów temu). Muszę jeszcze dobrać płócienko do podszycia i wstawić zamek. Trzeba w tym celu wyjąć maszynę a jakoś mi się nie chce ostatnio szyć, wiec "elfowa" podusia poczeka na kolejną, która już zaczęła się wyszywać. Znalazłam fajne wzory z krasnalami (jak ktoś chce więcej to proszę o sygnał). Jakoś się tak ostatnio rozmiłowałam w hafcie krzyżykowym i sama się pochwalę że czynię postępy. Każdy kolejny obrazek wychodzi lepiej niż poprzedni. W mojej rodzinie to zawsze moja Siostra była fachmanem od tego rodzaju haftu - a tu co ? Uczeń goni mistrza :) Ale się dowartościowałam hihihi.
Byle do wiosny....
Subskrybuj:
Posty (Atom)