Czyżby powrót do patchworku



Czarny sweterek dla chłopca zmarzluszka na ukończeniu. Zostało już tylko zszycie i dorobienie kołnierzo-stójki. Korci mnie również uszycie nowej kapy na łóżko. Wyszperałam kilka rodzajów zachomikowanych kwadratów i coś wymyślam. Ale blade to to jakieś takie.... może do wieczora coś popróbuję ułożyć. 

1 komentarz:

Drycha pisze...

ooo to jeszcze masz te, co z nich Loli kieckę uszyłam :D ...a w sobotę sie uszyły z reszty poduszki dla Loli właśnie :)
czerń popieram, pochwalam :D